niedziela, 25 października 2015

O, Tato!

"...Jaki miły mądry facet
naprawdę mądry..."
Andrzej Bursa


Są dwie rzeczy, które potrafią rozczulić kobiety do łez. Jest facet z psem i facet z dzieckiem. Dobra, może to jednak sytuacje (nie chcę urazić żadnych serduszek).


Uwielbiamy patrzeć jak to męskie wcielenie boskości idzie za rękę z małym, pulchnym potworkiem. Jeszcze fajniej jest, kiedy to małe, pulchne stworzenie próbuje naśladować swojego stwórcę. Wyobraziliście (dobra, wyobraziłyście!) już sobie wielkie, błyszczące oczy, wpatrujące się w tatę z podziwem? 

20 lat później...

Dlaczego więc nie ma u nas tego zachwytu, gdy sytuacja przeniesie się w czasie o 20lat? Widzimy przystojnego faceta, widzimy jego tatę. Mają dobry kontakt, to chyba dobrze rokuje. Ale gdzie jest granica dobrego kontaktu a niedociętej jeszcze pępowiny?

Każda chce, żeby jej przyszły mąż miał dobry kontakt z rodziną. Wiecie, żeby się szanowali, odwiedzali, pomagali sobie wzajemnie. I takie inne pierdoły. Ale co w przypadku, kiedy delikwent (mimo teoretycznie dorosłego już wieku) nie wyszedł jeszcze z fazy dziecięctwa?



"Śmierć nadejdzie jutro"

Robi się mała tragedia. To typ, który nigdy Ci się nie oświadczy. Odbierze telefon od ojca, kiedy będziecie się kochać. Będzie wykonywał milion telefonów do rodziciela podczas waszej randki, oczywiście konsultując wyniki meczu. Nigdy za długo u Ciebie nie posiedzi, bo przecież tato z kolacją czeka. A może to kolacja z tatą? Sama nie wiem...Podejmowanie samodzielnych decyzji to nie jest jego mocna strona. Chyba, że tata ją podejmie a synek pokiwa twierdząco głową. 


Co wtedy zrobić? Uciekaj dziewczyno. Lekarzem nie jesteś, pępowiny nie odetniesz. Tego naprawić się już nie da. Nie wchodzi się między wódkę a zakąskę. Wódkę się pije a smak jej gorzki. Musisz zdecydować, idziesz na odwyk czy pijesz i walczysz z bólem głowy?




Pozdrawiam wszystkich przystojnych Synusiów Tatusia!
 

SYMPATYCZNIE KAŻDEGO DNIA Copyright © 2011 -- Template created by O Pregador -- Powered by Blogger