środa, 21 stycznia 2015

Mazda rocznik 95.

Miały być parówki, wiecie takie różowe i gładkie. Ale od wczoraj jestem na diecie(nie mieszczę się w spodnie ani w ulubioną kieckę!) i to zbyt niebezpieczne. Powstrzymam się do jutra. 

Wieczorem rozmyślałam o kobietach. Czy wszystkie jesteśmy naiwne? Czy to leży w naszej naturze? Zaszła jakaś podstępna mutacja w genie B380? A może to takie nasze widzimisię?

Od dziecka wierzymy ŚLEPO we wszystko co widzimy/słyszymy. Naoglądamy się w tiwiku pięknych kobiet, które z gracją poruszają się na niebotycznie wysokich szpilkach. Dorastamy i okazuje się, że NIEBOTYCZNIE wysoka to jest cena tych szpilek a chodząc w nich wyglądamy jak skrzyżowanie kaczki z psem w PSICH butach. Książę na białym rumaku? Pojawi się! W końcu...Wydajemy fortunę na kosmetyki z "wyższej półki", bo odrobina luksusu sprawi, że będziemy piękne. Informacja dnia: otóż...nie będziemy! 

Całe nasze kobiece życie to pasmo niekończącej się wiary i rozczarowań. Szpilki to męka, książę okazuje się łysiejącym, niedojrzałym nudziarzem. Biały rumak-mazda rocznik 95. A podkład chanel, nie dość, że jest gówniany, to w dodatku nas nie stać. 

Czasami mam wrażanie, że moje życie jest jak mrożona pizza. Mam na nią ochotę, snuję wielkie plany a kiedy otwieram okazuje się że są tylko dwa plasterki salami. Ale kupują następną(i następną), mimo, ze wiem jak to się skończy. TO JEST WŁAŚNIE NAIWNOŚĆ. Ciągle to samo rozczarowanie, kiedy widzę te dwa plasterki, mając nadzieję na trzy...


źrodło: pinterest



DRODZY GENETYCY! Proszę znaleźć lekarstwo na kobiecą laiwność. Byle szybko.
 

SYMPATYCZNIE KAŻDEGO DNIA Copyright © 2011 -- Template created by O Pregador -- Powered by Blogger