czwartek, 19 marca 2015

Gimnazjalne rozgrzeszenie.

Długo mnie nie było. Musiałam się zebrać. I tak minął miesiąc...może dwa?


Brak mi weny. Pije ostatnio ziele czystka w nadziei, że moje szare komóry się zregenerują...jak na razie nie widzę poprawy.

Ostatnio, jako że lata lecą nieubłaganie, dni mijają bezpowrotnie, zbiera mi się na przemyślenia. Wiecie takie poważne, nad sensem mojego istnienia. Człowiek dorasta, dojrzewa. Ciało zmienia się w jedną, wielką wiszącą fałdkę skóry. Czasami skóry i tłuszczu. Nabiera doświadczenia życiowego, staje przed trudnymi wyborami. Im straszy człowiek, tym mądrzejszy. Więcej przeczytanych książek, zwiedzonych miejsc, przepitej wódki. Gdyby się tak głębiej nad tym zastanowić, to na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza...

Tylko, że mam wrażanie, że w moim przypadku to się nie sprawdza. Może i więcej zmarszczek i wódki, ale czy więcej rozumu? Chyba nie...w dodatku im więcej lat przybywa, przybywa też problemów. Jak mówi mama( moja akurat, ale wasze pewnie też): "Większe dziecko, większy problem". Zgadzam się z nią w 1000000%. 

Czasami, na przykład dzisiaj, chciałabym wrócić do gimnazjum. Mieć te 13lat. Nie martwić się o nic. O przepraszam, martwić się tylko o to, żeby Paweł zatańczył ze mną na dyskotece i jak tu przekonać rodziców, żeby pozwolili mi wrócić do domu po 21. Fajnie by było pisać wypracowania z polaka zamiast uczyć się trzy dni do kolokwium, którego nie zdam. Lubiłam też jak babcia gotowała obiady...teraz w chwilach kryzysowych pozostaje mi mrożona pizza. LUBIĘ MROŻONĄ PIZZĘ, ale...w gimnazjum było łatwiej. Rozumiecie? Lżej się żyło, bo nie musieliśmy podejmować żadnych decyzji, a co więcej nie ponosiliśmy konsekwencji za żadne decyzje. Wtedy, bo obecnie ja zbieram ziarno decyzji sprzed lat. 

Miło by było tak na chwilę ubrać jeansową miniówkę, trampki i różową bluzkę na szyję i przenieść na szaloną dyskotekę w gimnazjum...aaa, i wymalować powieki różowym cieniem (przyznaję się tak robiłam)...

Trochę powagi na dobranoc. 
 

SYMPATYCZNIE KAŻDEGO DNIA Copyright © 2011 -- Template created by O Pregador -- Powered by Blogger