Co z tym seksem?
Seksualność kiedyś mistyczna, pełna emocji i skrywanych namiętności. Dawniej kobiety nie pokazywały nagich ciał, nie odkrywały nawet ramion. Sukienki musiały być OBOWIĄZKOWO za kolano! O seksie się nie mówiło. Nie do pomyślenia było, żeby widziano pannę O. obściskującą się z panem T.
Ludzka seksualność była owiana tajemnicą. Mężczyzna, żeby uchylić rąbka kobiecej spódnicy musiał się nieźle napocić! Wszystko to sprawiało, że człowiek szanował ludzkie ciało, seksualność swoją i drugiej osoby. Mężczyźni poważali kobiety(rozpatrujemy tu tylko kwestie seksualności i seksu!), nie traktowali ich ciał przedmiotowo. Zbliżenia były czymś ważnym duchowo. Ciągle skrywane ciało, było czymś świętym. Traktowano je z wielkim namaszczeniem.
Rodzice przekazywali dzieciom legendy o wielkiej miłości. Mówiono o "zostawieniu" cnoty dla kogoś, kogo obdarzymy prawdziwym, trwałym uczuciem. Wszystko to sprawiało, że seks był czymś niesamowitym, mającym ogromne uczuciowe znaczenie. Dwoje ludzi traktowało się z należytym szacunkiem. Było w tym coś magicznego.
Seksualna rzeczywistość XXI wieku.
Dzisiaj seks traktowany jest tylko jako potrzeba czysto fizjologiczna. Cała magia seksualności, uznanie ludzkiego ciała oraz duchowość zbliżeń ulotniła się w mgnieniu oka.
Nagość jest wszędzie. Reklamy, teledyski, filmy czy zdjęcia w gazetach przedstawiają półnagie piękności z ciałem idealnie wyrzeźbionym (oczywiście nikt nie ma wątpliwości, że naturalnie!). Na ulicach mijają nas wielkie biusty czy gładkie torsy wyzwolonych rodaków. Gdzie nie spojrzeć atakuje nas SEKS. Prowokacyjne pozy, skąpe stroje, wyzywające zachowanie, to jest teraz na topie. Nie ma nic tajemniczego ani magicznego.
Seks się znudził.
Nikt nie czeka do ślubu, nie delektuje się długo wyczekiwanym momentem zbliżenia. Wszystko zostało sprowadzone do zwierzęcego poziomu. Mamy wielu partnerów, chcemy zaspokajać swoje potrzeby-nie te emocjonalne. Nawet kobiety stały się wyzwolone i chcą "używać życia". Seksualność, namiętność, nagość-wszystko to się znudziło. Nic dziwnego! Jesteśmy tym karmieni z każdej możliwej strony. Szukamy ciągle nowych doznań, przygód. Faceci zaliczają, kobiety są łatwe. I nie ma w tym nic złego.
Jest mi strasznie przykro patrzeć na to, co się stało z duchową stroną seksu. Jak zdeptany został szacunek do ludzkiej intymności. Dobrze jest zaspokajać swoje potrzeby, ale czy dzisiaj nie ma już potrzeb duchowych? Nie ma już potrzeby KOCHANIA nie UPRAWIANIA SEKSU?
Moi drodzy, nie zapominajmy o intymności, uczuciu i szacunku do siebie i tej drugiej osoby! Czasami warto poczekać a zakryte ciało może być bardziej pociągające.
8 komentarze :
,,Faceci zaliczają, kobiety są łatwe. I nie ma w tym nic złego.,, nie uzylabym slowa,,łatwe,, naiwne owszem. W obecnych czasach sex dominuje, racja. Ale watpie ze ktoras z kobiet powiedziala by o sobie ze jest latwa. Idac do lozka z jakims mezczyzna czym sie kieruje, a zazwyczaj jest to chec posiadania partnera. Osobiście nie znam kobiety ktora uprawiała by sex tylko dla sexu. Takie jest moje zdanie.
A przypadkowy seks z nowo poznanym facetem? Albo po pierwszym, drugim spotkaniu? Zdrady? Nie wydaje mi się, żeby takie kobiety zaspokajały tym chęć posiadania partnera. Tak samo kiedy kobiety zmieniają ciągle partnerów. Współczesna kobieta chce być niezależna, nie tylko finansowo od mężczyzny. Chce być niezależna w każdej dziedzinie życia. Kobiety coraz częściej zachowują się bardziej jak mężczyźni.
Oczywiście to NIE dotyczy KAŻDEJ kobiety i KAŻDEGO mężczyzny na świecie Są różne "przypadki".
Cieszę się, że wyrażacie swoje zdanie :)
Czy można szanować człowieka, bez poszanowania jego ciała?
Czy podatność na bezwartościowe stosunki płciowe wskazuje na brak szacunku do własnego ciała?
Skoro relacje coraz mniej opierają się na szacunku, to na czym innym mogą się jeszcze opierać?
TAKIE relacje opierają się na zaspokojeniu potrzeb seksualnych. Moim zdaniem bezwartościowe stosunki płciowe wskazują na brak szacunku do własnego ciała.
Zaznaczę jeszcze raz, że ten wpis nie dotyczy wszystkich ludzi na świecie. Opisuje pewną część społeczeństwa.
Długo zastanawiałem się czy ulec pokusie i skomentować tą notkę o seksie, przemogłem się i...
Seks jest ucieleśnieniem miłości, niestety często bywa odruchem, chęcią odprężenia, rozładowania napięcia, również chęcią posiadania, o czym wspomniał mój przedmówca. Moje "niestety" nie wpisuje się w obecne czasy i jestem tego w pełni świadom, jednakże to jaki będzie mój i Wasz stosunek do kontaktów seksualnych, zależy tylko i wyłącznie od Nas samych. Ważne byśmy potrafili poza braniem również dawać coś od siebie:) Pozdrawiam
Zgadzam się! :)
Różnica jest taka, że "kiedyś" ludzie uprawiali seks dużo częściej niż myślisz, ale mass media o tym nie mówiły. "Dzisiaj" nadal ludzie to robią, ale o tym więcej się mówi. Różnica polega na propagowaniu czegoś, co wydawałoby się dozwolone lub czegoś, co jest ogólnodostępne.
Pierdu, pierdu, gwizdu, gwizdu, a pieniądze poszły w pizdu...Moralizatorstwo bez pokrycia.
Prześlij komentarz